• LISTOPAD

         

      • PAŹDZIERNIK

         

        Piosenka pt. „Ogórek wąsaty”

        Wesoło jesienią

        W ogródku na grządce,

        Tu ruda marchewka, tam strączek.

        Tu dynia jak słońce,

        Tam główka sałaty,

        A w kącie ogórek wąsaty.

         

        Ogórek, ogórek, ogórek

        Zielony ma garniturek

        I czapkę i sandały.

        Zielony, zielony jest cały.

        Ogórek, ogórek, ogórek

        Zielony ma garniturek

        I czapkę i sandały.

        Zielony, zielony jest cały.

         

        Czasami jesienią

        Na grządce w ogrodzie

        Deszczowa pogoda przychodzi.

        Parasol ma w ręku

        Konewkę ma z chmurki

        I deszczem podlewa ogórki.

         

        Ogórek, ogórek, ogórek

        Zielony ma garniturek

        I czapkę i sandały.

        Zielony, zielony jest cały.

        Ogórek, ogórek, ogórek

        Zielony ma garniturek

        I czapkę i sandały.

        Zielony, zielony jest cały.

         

        Ogórek, ogórek, ogórek

        Zielony ma garniturek

        I czapkę i sandały.

        Zielony, zielony jest cały.

        Ogórek, ogórek, ogórek

        Zielony ma garniturek

        I czapkę i sandały.

        Zielony, zielony jest cały.
         

        NA STRAGANIE J. Brzechwa

        Na straganie w dzień targowy

        takie słyszy się rozmowy

        - Może pan się o mnie oprze

        pan tak więdnie panie koprze.

        - Cóż się dziwić, mój szczypiorku

        leżę tutaj już od wtorku...

        Rzecze na to kalarepa:

        - Spójrz na rzepę, ta jest krzepka.

        Groch po brzuszku rzepę klepię:

        - Jak tam rzepką? Coraz lepiej.

        - Dzięki, dzięki panie grochu,

        jakoś żyje się po trochu.

        Lecz pietruszka - z tą jest gorzej,

        blada, chuda, spać nie może.

        - A to feler - westchnął seler.

        Burak stroni od cebuli,

        a cebula doń się czuli.

        - Mój buraczku, mój czerwony,

        czy byś nie chciał takiej żony?

        Burak tylko nos zatyka

        - Niech no pani prędzej zmyka,

        ja chcę żonę mieć buraczą,

        bo przy pani wszyscy płaczą.

        - A to feler - jęknął seler.

        Naraz słychać głos fasoli:

        - Gdzie się pani tu gramoli?

        - Nie bądź dla mnie taka wielka - odpowiada jej brukselka.

        - Widzieliście jaka krewka -

        zaperzyła się marchewka.

        - Niech rozsądzi nas kapusta,

        - Co? Kapusta? Głowa pusta.

        A kapusta rzecze smutnie.

        - Moi drodzy, po co kłótnie,

        po co wasze spory głupie -

        wnet i tak zginiemy w zupie.

        - A to feler jęknął seler.

         

      • WRZESIEŃ

        „Wesołe przedszkole”   T. Wójcik

        Kiedy słońce świeci i gdy deszczyk pada,
        Idzie do przedszkola wesoła gromada.
        Tupią małe nóżki tupu, tupu, tup,
        Raźno do przedszkola idzie mały zuch.
        Klocki, misie, lalki czekają od rana,    
        Uśmiechem nas wita pani ukochana.
        Bawimy się zgodnie zawsze ty i ja,
        Tańczymy wesoło hopsa, hopsa, sa.
        A gdy usiądziemy wszyscy na dywanie,
        to nasze kółeczko zmienia się w słoneczko.
        Śpiewamy piosenki tra la la la la,
        Wesoło w przedszkolu mija zawsze czas.