• KWIECIEŃ

         

         

        ZABAWA RYTMICZNA „Lata ptaszek”  

        Lata ptaszek po ulicy,

        szuka sobie ziarn pszenicy.

        A ja sobie stoję w kole

        i wybieram, kogo wolę.

        A ty, ptaszku spiesz się, spiesz.

        Spiesz się, spiesz.

        Spiesz się, spiesz.

        I wybieraj, kogo chcesz,

        kogo chcesz.

         

      • MARZEC

        „Przyjście wiosny” J. Brzechwa

        Na­plot­ko­wa­ła so­sna,
        że już się zbli­ża wio­sna.

        Kret skrzy­wił się po­nu­ro:
        „Przy­je­dzie pew­nie furą”.

        Jeż się na­je­żył sro­dze:
        „Ra­czej na hu­laj­no­dze”.

        Wąż syk­nął: „Ja nie wie­rzę.
        Przy­je­dzie na ro­we­rze”.

        Kos gwizd­nął: „Wiem coś o tym.
        Przy­le­ci sa­mo­lo­tem”.

        „Skąd zno­wu - rze­kła sro­ka -
        Ja jej nie spusz­czam z oka
        I w ze­szłym roku, w maju,
        Wi­dzia­łam ją w tram­wa­ju”.

        „Nie­praw­da! Wio­sna zwy­kle
        Przy­jeż­dża mo­to­cy­klem!”

        „A ja wam to do­wio­dę,
        Że wła­śnie sa­mo­cho­dem”.

        „Nie­praw­da, bo w ka­re­cie!”
        „W ka­re­cie? Cóż pan ple­cie?
        Oświad­czyć mogę krót­ko,
        Przy­pły­nie wła­sną łód­ką”.

        A wio­sna przy­szło pie­szo -
        Już kwia­ty z nią się śpie­szą,
        Już tra­wy przed nią ro­sną
        I szu­mią: „Wi­taj wio­sno!”.

         

        „Leci Marzec” piosenka

        Leci marzec wiosny szuka,
        Znaleźć wiosnę wielka sztuka.

        Woda z dachu kap ,kap ,kap
        Złap wiosenkę marcu złap.

        Bo choć słońce już przypieka,
        Wiosna, wiosna z przyjściem zwleka.

        Woda z dachu kap, kap, kap
        Złap wiosenkę marcu złap.

         

        „Wiosna spóźnia się” piosenka

        1.To nie ładnie tak się  spóźniać Pani wiosno

        Za nim przyjdziesz długie brody nam urosną

        więc czekamy tu z obiadem i z kwiatami

        a ty jeszcze za górami za lasami 

         

        Ref: Wiosna zalet ma ze sto

        Ho- ho, ho- ho, ho-ho

        Ale ma tę wadę, że

        zawsze spóźnia  się 2x

        Spóźnia się ? Spóźnia się !

        2.To nieładnie już jaskółki przyleciały

        A tu jeszcze pod drzewami trawnik biały

        ale wszystko tobie Wiosno wybaczymy

        wiec nie spóźniaj się na swoje urodziny

         

        Ref: Wiosna zalet ma ze sto…

         

      • LUTY

        "O Panu Tralalińskim" J. Tuwim
        W Śpiewowicach, pięknym mieście,
        na ulicy Wesolińskiej
        Mieszka sobie słynny śpiewak,
        Pan Tralisław Tralaliński.
        Jego żona – Tralalona,
        Jego córka – Tralalurka,
        Jego synek – Tralalinek,
        Jego piesek – Tralalesek.
        No, a kotek? Jest i kotek,
        Kotek zwie się Tralalotek.
        Oprócz tego jest papużka,
        Bardzo śmieszna Tralaluszka. (…)

         

         

        „W karnawale” piosenka

        I.

        W karnawale, w karnawale

        nie siedzimy w domu wcale.

        Przymierzamy wstążki, szale,

        wybieramy się na bale.

        Ref:

        Kolorową maskę mierz,

        baw się z nami jeśli chcesz. 2x

        II.

        W karnawale, w karnawale

        przystrojone wszystkie sale.

        Dookoła przebierańcy,

        każdy skacze, każdy tańczy.

         

        Ref.

        Kolorową maskę mierz...


         

      • STYCZEŃ

        Dziś mojej babci życzenia złożę,
        w wiązankę kwiatów serduszko włożę
        i wiem, że bardzo będzie się cieszyć,
        kiedy zobaczy, że do niej śpieszę.
        Moja babunia najlepsza w świecie,
        wszystkim wam powiem, bo wy nie wiecie.
        Ja babcię kocham, ściskam za szyję,
        niech będzie zdrowa i sto lat żyje!

         

         

         Jan Brzechwa "Księżyc raz odwiedził staw"

        Księżyc raz odwiedził staw
        Bo miał dużo ważnych spraw
        Zobaczyły go szczupaki:
        "Kto to taki? Kto to taki?"
        Księżyc na to odrzekł szybko:
        "Jestem sobie złotą rybką!"
        Słysząc taką pogawędkę
        Rybak złowił go na wędkę
        Dusił całą noc w śmietanie
        I zjadł rano na śniadanie

      • GRUDZIEŃ

         

        „Tupu tup po śniegu"

        Przyszła zima biała
        Śniegiem posypała
        Zamroziła wodę
        Staw przykryła lodem

        Tupu tup po śniegu
        Dzyń dzyń na sankach
        Skrzypu skrzyp na mrozie
        Lepimy bałwanka

        Tupu tup po śniegu
        Dzyń dzyń na sankach
        Skrzypu skrzyp na mrozie
        Lepimy bałwanka

        Kraczą głośno wrony kra kra
        Marzną nam ogony kra kra
        Mamy pusto w brzuszku
        Dajcie nam okruszków

        Tupu tup po śniegu
        Dzyń dzyń na sankach
        Skrzypu skrzyp na mrozie
        Lepimy bałwanka

        Tupu tup po śniegu
        Dzyń dzyń na sankach
        Skrzypu skrzyp na mrozie
        Lepimy bałwanka

        Ciepłe rękawiczki
        I wełniany szalik
        Białej mroźnej zimy
        Nie boję się wcale

        Tupu tup po śniegu
        Dzyń dzyń na sankach
        Skrzypu skrzyp na mrozie
        Lepimy bałwanka

        Tupu tup po śniegu
        Dzyń dzyń na sankach
        Skrzypu skrzyp na mrozie
        Lepimy bałwanka

         

        „Szkoda” L. J. Kern

        Kiedy choinka leśna dama, włoży już swoje stroje

        A w kuchni ciasto piecze mama aż pachnie na pokoje

        Wszystkich ogarnia podniecenie, nas i sąsiadów z boku

        Szkoda, że Boże Narodzenie jest tylko raz do roku

         

        Śnieg za oknami sypie wszędzie wielki puszysty orzeł

        W domu się robi jak w kolędzie, że lepiej być nie może

        z daleka słychać dzwonów brzmienie płynące z głębi mroku

        Szkoda, że Boże Narodzenie jest tylko raz do roku

         

        A pod choinką dobry, Święty co ma brodzisko mleczne

        Podarki składa i prezenty, dla dzieci - tych, co grzeczne

        Dzieci radują się szalenie wśród pisków i podskoków

        Szkoda, że Boże Narodzenie jest tylko raz do roku

         

        I kiedy w końcu mama prosi do stołu, bo nakryte

        to jakby anioł się unosił nad nami pod sufitem

        za gardło chwyta nas wzruszenie i łezkę mamy w oku

        szkoda, że Boże Narodzenie jest tylko raz do roku

         

        • LISTOPAD

          "JESIENNY WIART" H. Ożogowska

          Wiatr jesienią ma robotę
          w nocy i za dnia.
          Ciągle strąca liście złote

          i przed siebie gna.
          I nasiona drzew bez liku

          nosi tu i tam.
          Kiedy spoczniesz już, wietrzyku?
          Powiedz, powiedz nam!
          Po zielonym wielkim lesie
          wiatr piosenki dzieci niesie.
          Aż się dziwią stare drzewa:
          Kto was tak nauczył śpiewać?

          "Wiewiórki" B. Ostrowska

          Wiewiórki młode dwie

          Na sośnie się spotkały:

          „Jak pani spędza dnie?

          Co robi przez dzień cały?”

          „Ja skaczę cały dzień,

          Ciesząc się ciepłym słonkiem,

          Lub śpię zaszyta w cień

          Nakrywszy się ogonkiem”.

          „A, proszę pani, ja

          Gromadzę wciąż zapasy

          Na czas, gdy zima zła

          Pokryje śniegiem lasy”.

          "Pstryk" J. Tuwim

          Sterczy w ścianie taki pstryczek,
          Mały pstryczek-elektryczek,
          Jak tym pstryczkiem zrobić pstryk,
          To się widno robi w mig.

          Bardzo łatwo:
          Pstryk - i światło!
          Pstryknąć potem jeszcze raz,
          Zaraz mrok otoczy nas.
          A jak pstryknąć trzeci raz-
          Znowu dawny świeci blask.

          Taką siłę ma tajemną
          Ten ukryty w ścianie smyk!
          Ciemno - widno -
          Widno - ciemno.

          Któż to jest ten mały pstryk?
          Może świetlik? Może ognik?
          Jak tam dostał się i skąd?

          To nie ognik. To przewodnik.
          Taki drut, a w drucie PRĄD.
          Robisz pstryk i włączasz PRĄD!
          Elektryczny bystry PRRRRĄD!
          I skąd światło?
          Właśnie stąd!

           

      • PAŹDZIERNIK

        Grzybobranie,  Dorota Gellner

        My lubimy grzybobranie.
        Grzyby maja inne zdanie.
        My biegniemy z koszykami, grzyby nie chcą gadać z nami.

        Pierwszy
        Pędzi, aż się kurzy, woła: - jestem dziś w podróży!
        Żegnam Państwa!
        Do widzenia!
        Pocztą wyślę pozdrowienia!

        Drugi
        Zdjął kapelusz z głowy,
        włożył czepek koronkowy,
        w pantofelek włożył nóżkę
        i udaje dobrą wróżkę.

        Trzeci
        Nagle usiadł w cieniu,
        Wrzasnął: - jestem na zwolnieniu!
        I do kosza wleźć nie mogę,
        Bo mam właśnie w gipsie nogę!

        Czwarty
        Siadł przy telefonie:
        Ja do babci teraz dzwonię!
        Halo! Babcia?
        Jak to? Nie?
        Znowu mnie ktoś połączył źle!
        Pewnie znowu na centrali
        Dyżuruje tłum krasnali!

        Piąty grzyb
        Pokręcił głową:
        - ja mam przerwę śniadaniową!
        No a kiedy jem śniadanie,
        To mam w nosie grzybobranie!

        Szósty
        Do nas przyszedł wreszcie:
        - jak tak chcecie, to mnie nieście
        Dość łażenia mam piechotą.
        I do kosza wlazł z ochotą.

      • WRZESIEŃ

         

        "Kończy się lato"

        1. Gdy odejdzie słoneczne, ciepłe lato
          i wakacje już skończą się,
          wrócą dzieci do przedszkola,
          bo w przedszkolu fajnie jest.

          Ref. W naszym przedszkolu zawsze jest wesoło,
          w naszym przedszkolu miło płynie czas.
          Dzieci są zawsze radosne, szczęśliwe,
          więc tu z chęcią wraca każdy z nas.

          2. Poznajemy literki i cyferki
          i wierszyków uczymy się.
          I śpiewamy, i tańczymy,
          tu jest piękny każdy dzień.

          Ref. W naszym przedszkolu zawsze jest wesoło,
          w naszym przedszkolu miło płynie czas.
          Dzieci są zawsze radosne, szczęśliwe,
          więc tu z chęcią wraca każdy z nas.

          3. Tutaj zawsze koledzy, koleżanki
          tak radośnie witają mnie.
          Co dzień świetnie się bawimy.
          Czy gdzieś będzie lepiej? Nie!